Dobry Bóg, czy morderca?
Rozmowy z ludźmi uważających siebie za ateistów, zwykle wcześniej czy później prowadzą do podważań dobroci i miłości Bożej. Głównymi argumentami są pobieżne uwagi wyrzucane z historii Starego Testamentu, jakoby tam Bóg co pięć wersetów kazał na prawo i lewo wybijać wszystkich, którzy się napatoczą. Jakież to jest niesamowicie interesujące, że ludzie uwielbiają wyciągać kontrowersyjny szczegół i wokół niego robić zadymę. Uważają siebie za najmądrzejszych i najbystrzejszych, podczas kiedy są tylko najleniwsi. Kto przeczyta Stary Testament, jak to teraz modnie nazywają „ze zrozumieniem”, a potem zacznie dociekać i badać, zobaczy spójny obraz wyrysowany na przestrzeni dziejów przez samego Stwórcę. Zachęcam wszystkich do czytania Biblii z otwartym umysłem, przestudiowania powoli wszystkiego, co wzbudza w nas wątpliwości. Jednak przed zabraniem się do tej lektury potrzeba znaleźć odrobinę pokory w sercu, aby nie czytać samemu, ale dać Ojcu opowiadać. Jak to zrobić? Pomodlić się i poprosić go. Niby takie proste, dla wielu okazuje się wręcz niewykonalne. Postaram się tutaj pobawić troszeczkę w adwokata naszego Dobrego Boga, nie żeby On jakiegokolwiek potrzebował, ale wiem, że mało kto zaglądnie do samego Słowa Bożego. Z czystej ciekawości i chęci krytyki może jednak ktoś z niewierzących przebrnie przez ten felieton (dużo prostszy i krótszy od Biblii). Że co? Że słaba podpucha? Ewidentny wjazd na ambicje? No i? No to jedziemy.
Po to została napisana Księga Rodzaju, abyśmy wiedzieli co się działo od samego początku. Jest to jedna z najbardziej kontrowersyjnych i źle rozumianych ksiąg Starego Testamentu. Czytając ją, można mieć wrażenie jakby to była czysta fantastyka. Na ziemi przed potopem panowały zupełnie inne warunki atmosferyczne, inna była topografia terenu, inna flora i fauna. Ludzie żyli nie dziesiątki, a setki lat. Jest to tak rozległy temat, że będę musiała poświęcić temu osobny felieton. Ten dopiero będzie wbijać kij w mrowisko. Tutaj jednak też będzie się działo, bo trzeba omówić delikatny temat, omijany jak zauważyłam szerokim łukiem przez księży, biskupów i innych ludzi na wyższym levelu wtajemniczenia – temat olbrzymów.
Księga Rodzaju 6:4
A w tych dniach byli na ziemi olbrzymi; nawet i potem, gdy synowie Boży zbliżali się do córek ludzkich, a one rodziły im synów. To są mocarze, którzy od dawna byli sławnymi mężczyznami.
Byli na ziemi olbrzymi? Byli. Skąd się wzięli? Z pomieszania się kobiet z synami Boga. Kim byli synowie Boga? Tutaj najczęściej pojawiają się dwie interpretacje: aniołowie bądź synowie Seta z rodu Adama. Druga hipoteza jest dość słaba, niknie wręcz przytaczając inny werset, gdzie użyto tego samego zwrotu.
Księga Hioba 1:6
Zdarzyło się pewnego dnia, gdy synowie Boży przybyli, aby stanąć przed PANEM, że też szatan pojawił się wśród nich.
Zatem aniołowie. Aniołowie, którzy ewidentnie sprzeciwili się Bogu i robili same dziadostwo na ziemi. A z tego dziadostwa rodziły się mieszańce – olbrzymy. Z hebrajskiego przez transliteracje jest to słowo Nephilim i występuje tylko trzy razy w Biblii. Nigdy w dobrym tonie. Nie wiem, czy jesteście już w stanie dostrzec, co się tutaj dzieje. Przed potopem na ziemi, mieszkali ludzie, upadli aniołowie i olbrzymy. Nie działo się nic dobrego. Aniołowie nie są głupimi istotami, w apokryfach znajdujemy informacje, że przekazywali wiedzę ludziom dotyczącą np. broni, ogrodnictwa, astrologii. Przypomnę jeszcze raz, że ludzie żyli paręset lat. Współcześnie człowiek za swego życia potrafi stać się wybitnym specjalistą w wybranej dziedzinie. Co by było, gdyby przedłużyć mu życie dziesięciokrotnie? W tamtych czasach na ziemi nie było głupich ludzi, ale ich wiedza była wykorzystywana jedynie do złych czynów.
Księga Rodzaju 6:5
A gdy PAN widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i wszystkie zamysły i myśli ich serca były tylko złe po wszystkie dni.
Wszyscy wiemy co było potem – potop. Ale czy na pewno dobrze rozumiemy, dlaczego Bóg tak postanowił? Problem polega na tym, że świat przedpotopowy został nam przedstawiony jako coś w rodzaju ziemi zamieszkiwanej przez Jaskiniowców. Podczas gdy było zupełnie inaczej, Adam uczył się od samego Boga w raju, żył 930 lat. Trzeba być niesamowitym ignorantem, aby myśleć, że teraz na ziemi żyje człowiek, który by przewyższał jego wiedzę i mądrość. Świat przed potopem musiał być wysoko rozwinięty, technologia musiała przewyższać współczesną. Coraz więcej badaczy Pisma sugeruje wręcz modyfikacje genetyczne ludności w owych czasach. Nie wiadomo do końca jak DNA aniołów udało się zmieszać z DNA człowieka. Weźmy taką pszenicę modyfikowaną genetycznie, ziarna podobno o 12 % większe (co wcale nie znaczy, że lepsze i zdrowsze). Analogicznie mogło być z olbrzymami. Czytając o Noe, dowiadujemy się, że był jako jedyny ”człowiekiem sprawiedliwym i doskonałym w swoich czasach”. Słowo „doskonały” można przetłumaczyć również jako „nieskazitelny”, niektórzy sugerują wręcz stwierdzenie „czysty genetycznie”.
Księga Rodzaju 6 : 12
Wtedy Bóg wejrzał na ziemię, a oto była zepsuta, bo wszelkie ciało wypaczyło swoją drogę na ziemi.
Z Księgi Henocha (apokryf) dowiadujemy się, że upadłych aniołów było dwustu. Pojawili się za dni Jareda, więc mieli około 1000 lat, aby nieźle ziemię spustoszyć. Na świecie wtedy musiało aż roić się od hybryd, rasy się zacierały, bo ludzie i aniołowie bawili się w bogów igrając z kodami genetycznymi wszelkiego stworzenia (włączając zwierzęta i rośliny). A myślicie, że mitologie takie jak grecka, rzymska czy egipska to skąd się wzięły? Zepsuli całą ziemię, wypaczyli oryginalne Boże dzieła. Zatem czy przez potop Bóg aby na pewno zabił ród ludzki? Czy ocalił?
Ewangelia Mateusza 24:37
A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
Powtórne przyjście Jezusa mamy jeszcze przed sobą, zatem świat w którym żył Noe, był taki jak nasza przyszłość. Raczej nie zaczniemy się cofać w rozwoju technologicznym (chyba, że coś kiedyś porządnie łupnie). Jak daleko posunęła się wiedza w zakresie genetycznym przez ostatnich kilkadziesiąt lat? Wśród zwierząt i roślin pojęcia takie jak hybryda, mieszaniec, krzyżówka to już normalka. Słyszeliście o czymś taki jak legrys? Sztuczne połączenie tygrysa z lwem. Największym kotem świata jest legrys Hercules ważący prawie 420 kg, nazywany gigantem w rodzinie kotowatych. Robi się, aż śmiesznie co? A może coraz bardziej tragicznie? Ciekawe, kto pierwszy wyprodukuje sobie ludzkiego olbrzyma…
Dobra, to sytuację przed potopem, mamy pokrótce i bardzo powierzchniowo wyklarowaną. Jeśli kogoś zainteresowała przedstawiona koncepcja i chciałby zagłębić się w ten temat, polecam wykłady Waldemara Dalewskiego. Na YT można znaleźć jego kanał „Prawda ma znaczenie”. Co się jednak stało po potopie? Wydawałoby się, że mamy czystą kartkę, a tu jednak w Starym Testamencie gdzieniegdzie znajdujemy ciągłe wzmianki o gigantach. Skąd się oni znów nabrali?
Przed potopem olbrzym był określany również jako mocarz (Ks. Rodz. 6:3 werset powyżej), z hebrajskiego ורֹבִּ ּג. Pierwszy raz po potopie to słowo zostało użyte w odniesieniu do niejakiego Nimroda. Dość ciekawa postać, przypatrzymy mu się trochę.
Księga Rodzaju 10:8
Kusz spłodził Nimroda, który zaczął być mocarzem na ziemi. 9 Ten był mocarnym myśliwym przed PANEM. Dlatego mówi się: Tak jak Nimrod, mocarny myśliwy przed PANEM. 10 Początkiem jego królestwa były Babel, Erek, Akkad i Kalne w ziemi Szinear.
Nimrod był prawnukiem Noego, skoro dostał przydomek mocarza, musiał to być wielki chłop. Pewnie nie dorównywał gigantom sprzed potopu, ale mógł być dość pokaźny. Czy ujawniły się u niego geny recesywne przodków? Tego Biblia nie tłumaczy. Noe był nieskazitelny, ale nie wiemy nic o jego żonie. Nawet jeśli ona była również czysta i synowie Noego, na arkę weszły jeszcze także ich żony… Jak to się stało, że na ziemi pojawiły się znów olbrzymy, możemy tylko domniemywać. Wszystkie jednak „ludy rosłe” pochodzą z linii jednego z synów Noego – Chama. Cham miał syna Kusza, który z kolei był ojcem omawianego wyżej Nimroda. Ten zaś panował w Babelu czyli Babilonie właśnie wtedy, gdy ludzie postanowili wybudować tę nieszczęsną wieżę. Był zatem prowodyrem pierwszego buntu ludzi przeciw Bogu po potopie. W Biblii wszystko zapina się na ostatni guzik. Inny zaś syn Chama nazywał się Kanaan.
Księga Rodzaju 10:15
Kanaan zaś spłodził Sydona, swego pierworodnego, i Cheta; 16 I Jebusytów, Amorytów, i Girgaszytów; 17 I Chiwwitów, Arkitów, i Sinitów; 18 I Arwadytów, Semarytów, i Chamatytów. A potem rozproszyły się rody Kananejczyków. 10:19 A granica Kananejczyków biegła od Sydonu w kierunku Gerary aż do Gazy, w kierunku Sodomy i Gomory, Adamy i Seboima aż do Leszy.
Miasta Sodoma i Gomora pewnie wszystkim znane z powodu swej złej sławy, więc wiemy w jakich klimatach znów się obracamy. Tak na marginesie, zniszczenie tych miast również przypisuje się jako straszne okrucieństwo Boga. Czy aby na pewno? Dobra, jeden aspekt przytoczę, ale w wielkim skrócie, bo ciągle jesteśmy jeszcze we wprowadzeniu.
Księga Rodzaju 19:4
Lecz zanim się położyli, mężczyźni z miasta, mężczyźni z Sodomy, młodzi i starzy, mieszkańcy ze wszystkich stron, otoczyli dom. 5 I wołali do Lota, i zapytali go: Gdzie są ci mężczyźni, którzy przyszli do ciebie w nocy? Wyprowadź ich do nas, abyśmy z nimi obcowali.
A cóż to za znaczenie kryje się pod tak uroczym tłumaczeniem wręcz zalatującym cenzurą słowa „obcować”? A takie jak w Księdze Rodzaju 4:1
Potem Adam obcował ze swoją żoną Ewą, a ta poczęła i urodziła Kaina. I powiedziała: Otrzymałam mężczyznę od PANA.
Najgorszym nie było to, że sami mężczyźni w różnym wieku, chcieli sobie legalnie na ulicy zrobić orgię, bo zwietrzyli nowe okazy w mieście. Najgorsze było to, że dla nich to było normalne. Ale tak jak wspomniałam wcześniej, to tylko jedna mała dygresja. Kto chce niech doczyta, co się tam jeszcze działo. Nóż się wręcz w kieszeni otwiera, samemu by się chciało puścić takie miasto z dymem. A przypominam, że Bóg zgodził się ocalić tak bezwstydne i ohydne miasto jeśli znajdzie w nim dziesięciu sprawiedliwych. I co? I kto tu jest okrutny?
Przejdźmy w takim razie już do sedna. Wielu ludzi po przeczytaniu, a raczej pobieżnym przejrzeniu pięcioksięgu uważa, że Bóg tam ciągle kazał mordować ludzi. Przypuszczam, że może tu chodzić o podbicie przez Jozuego całej ziemi Kanaan. Moment, jakiej ziemi? Gdzieś to już chyba się przewinęło. Syn Chama tak się nazywał, notabene ten sam, którego Noe przeklął. Ten temat to jednak mógłby na książkę zakrawać, a tu trzeba się streszczać. No nic. Parę wersetów na dowód tego, że te ziemie nie zamieszkiwali tylko i wyłącznie zwykli ludzie.
Księga Liczb 13:33
Tam też widzieliśmy olbrzymów, synów Anaka, pochodzących od olbrzymów. Przy nich wydaliśmy się sobie jak szarańcza, takimi też byliśmy w ich oczach.
Księga Powtórzonego Prawa 3:11
Gdyż tylko sam Og, król Baszanu, pozostał z olbrzymów; a jego łoże, łoże żelazne, czy nie znajduje się w Rabbie synów Ammona? Długie na dziewięć łokci, a szerokie na cztery łokcie, według łokcia męskiego.
Księga Powtórzonego Prawa 2:10
Poprzednio mieszkali w niej Emici, lud potężny, liczny i wysoki jak Anakici; 11 Uważano ich też za olbrzymów jak Anakitów, lecz Moabici nazywają ich Emitami. No to teraz dowalę jeszcze wersecik z informacją na kogo Bóg posłał armię Izraelitów.
Księga Wyjścia 23:23
Mój Anioł bowiem pójdzie przed tobą i wprowadzi cię do Amorytów, Chetytów, Peryzzytów, Kananejczyków, Chiwwitów i Jebusytów, i wytracę ich.
Nazwy tych ludów są trudne i dziwaczne i ciężko zapamiętać. Dla tych co jeszcze nie zauważyli, są to potomkowie Kanaana w przytaczanym już powyżej wersecie. Zaraz pewnie mi się tu jakiś palipupa wyrwie, że może oni wcale nie byli tacy źli, że pochodzenie nie powinno mieć znaczenia, że może się nawrócili, czy coś… No to garda i broń się, bo polecą cepiszony.
Księga Powtórzonego Prawa 12:29
Gdy PAN, twój Bóg, wytępi przed tobą narody, do których idziesz, by nimi zawładnąć, i opanujesz je, i zamieszkasz w ich ziemi; 30 Strzeż się, byś się nie dał usidlić, idąc za nimi, gdy będą wytępione przed tobą; nie pytaj się też o ich bogów, mówiąc: W jaki sposób te narody służyły swoim bogom? Tak samo i ja uczynię. 31 Nie uczynisz tak PANU, swemu Bogu, gdyż wszystko, czym brzydzi się PAN i czego nienawidzi, czynili swoim bogom; nawet swoich synów i swoje córki palili w ogniu dla swoich bogów.
Co proszę? Co robili? A no urządzali sobie mega imprezki na świeżym powietrzu, tylko zamiast kiełbasek grillowali swoje dzieciaki dla swoich domniemanych bogów. Tam to była patologia… No więc Izraelici z pomocą Boga wytępili ich w pień. Czy aby na pewno? Mogli, bo mieli błogosławieństwo, ale po raz kolejny człowiek stwierdził, że jest mądrzejszy od Boga. Dokładnie tak samo, jak teraz niektórzy mają czelność oskarżać swojego własnego Stwórcę o niesprawiedliwość i okrucieństwo. Co im z tego przyszło? Cała ta przeplatanka w następnych stuleciach. Wygrywali, mieli się dobrze, odchodzili od Boga, przegrywali, mieli się źle, zaczynali pokutować i wzywać Boga. Bóg się litował i znów wygrywali i przez jakiś czas byli wolni i znów spaprali relacje z Bogiem i znów, i zaś i jeszcze raz, dosłownie w kółko to samo. Weźmy kogoś, kogo wszyscy znają – Dawida. Z kim walczył? Z olbrzymem Goliatem. Prawie dobrze…
II Księga Samuela 21:16
Wtedy Iszbibenob, który wywodził się z synów pewnego olbrzyma, a którego włócznia ważyła trzysta syklów brązu i który miał przepasany nowy miecz, postanowił, że zabije Dawida. 18 Potem znowu była bitwa z Filistynami w Gob. Wtedy Sibbekaj Chuszatyta zabił Safa, który pochodził z synów tego olbrzyma.19 Była też jeszcze inna wojna z Filistynami w Gob, podczas której Elchanan, syn Jaara Oregima z Betlejem, zabił brata Goliata Gittyty, którego drzewce włóczni były jak wał tkacki. 20 Ponadto toczyła się jeszcze wojna w Gat, gdzie był człowiek wysokiego wzrostu, mający po sześć palców u rąk i po sześć palców u nóg, razem dwadzieścia cztery. On także był synem tego olbrzyma. 21 Gdy urągał on Izraelowi, zabił go Jonatan, syn Szimei, brata Dawida. 22 Ci czterej byli synami tego olbrzyma z Gat, a polegli z ręki Dawida i z ręki jego sług.
Goliat nigdzie w Słowie Bożym nie został nazwany olbrzymem, jedynie synem olbrzyma. Jeśli więc wyobrażaliście sobie, że był największym koksikiem w Biblii, to teraz wyobraźcie sobie jego ojca. A tak na marginesie, pamiętacie ile kamieni miał Dawid w torbie pasterskiej przygotowanych do procy? Pięć. Myślał, że Bóg sobie nie celnie za pierwszym razem? Nie, Dawid miał taką wiarą, że wiedział, iż jeśli będzie trzeba, to Pan pozostałymi załatwi jeszcze jego czterech braci. Wróćmy do tematu, Stary Testament rzeczywiście pełny jest przelewu krwi, Izraelici często toczyli wojny, bo kiedy Bóg kazał im wytępić wszystkich zaraz na początku, nie posłuchali.
Księga Psalmów 106:34
Nie wytępili narodów, jak im to PAN nakazał. 35 Lecz zmieszali się z tymi narodami i nauczyli się ich czynów; 36 I służyli ich bożkom, które stały się dla nich pułapką. 37 Ofiarowali bowiem demonom swoich synów i swoje córki; 38 I przelewali krew niewinną, krew swoich synów i córek, których ofiarowali bożkom Kanaanu, i ziemia została skalana rozlewem krwi.
Księga Kapłańska 18:2
Przemów do synów Izraela i powiedz im: Ja jestem PAN, wasz Bóg. 3 Nie czyńcie według zwyczajów ziemi Egiptu, w której mieszkaliście, ani według zwyczajów ziemi Kanaan, do której was prowadzę, też nie czyńcie, a według ich ustaw nie postępujcie.
Czyli, że co takiego strasznego robili, jakież to mieli obyczaje? No to wyrywkowo, bo trzeba kończyć.
6 Nikt z was nie będzie zbliżał się do swojego krewnego, by odsłonić jego nagość. Ja jestem PAN.
21 Nie pozwalaj żadnemu z twoich potomków przejść przez ogień dla Molocha, abyś nie bezcześcił imienia twego Boga. Ja jestem PAN. 22 Nie będziesz obcował z mężczyzną jak z kobietą. Jest to obrzydliwość. 23 Nie będziesz też obcował z żadnym zwierzęciem, bo stałbyś się tym nieczysty. Kobieta nie będzie stawać przed zwierzęciem w celu obcowania z nim. Jest to zboczenie. 24 Nie kalajcie się tym wszystkim, gdyż tym wszystkim kalały się narody, które wypędzam przed wami.
Pojawia nam się zatem całe spektrum bogatej kultury, którą Bóg tak okrutnie kazał wytępić: bałwochwalstwo, kazirodztwo, zoofilia, homoseksualizm, składanie ofiar z dzieci, palenie żywcem. Księga Mądrości w rozdziale 12 dorzuca jeszcze kanibalizm, okultyzm, rytualną prostytucję i wyrafinowane tortury. Nie chodzi tutaj o to, że Izraelici byli cacy, a wszyscy inni już be. Bóg jest sprawiedliwy. Prawo Mojżeszowe było bezwzględne co do powyższych praktyk. Takich gagatków wśród Żydów również skazywano na śmierć.
Lud Izraelski dopóty żyje w pokoju, dopóki żyje z Bogiem. Kiedy postanawia się od niego odwrócić, wtedy zaczynają się jatki. Szatan głupi nie jest. W chwili gdy Bóg postanowił zdradzić sekret, że to właśnie z tego ludu wyjdzie zapowiadany Mesjasz, wszystkie siły diabelskie skupiły się na wymordowaniu potomków Abrahama. W Starym Testamencie doskonale widać, że Szatan skrupulatnie wykorzystuje każde najmniejsze odstępstwo od wiary Ludu Wybranego, by momentalnie stoczyć ich na samo dno. Doskonale widać jednak również to, że jak Bóg coś obieca, ani żadna armia olbrzymów, ani zgraja wymyślonych bożków, ani żaden inny niecny plan Lucyfera, nie jest w stanie czegokolwiek zmienić.
Pozamiatane. Dziękuję. Dobranoc.
felietonyspodambony@gmail.com
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.